#000007

Okazuje się, że absolutnie wszystko zatacza koło i zawsze znajdziemy się w punkcie wyjścia, niezależnie od tego czy przebyliśmy już krótki czy długi dystans od linii startu. W rezultacie bilans zawsze wychodzi na zero, widocznie to właśnie zero jest złotym środkiem, dzielącym plus od minusa i choć wydaje się, że to poziom 10 jest tą złotą linią to tak naprawdę po okresie złudzeń orientujemy się, że jednak w podsumowaniu zawsze wychodzi zero, zawsze. Globalnie nie jest to zły rezultat, podchodząc do tego lokalnie jest już inaczej, ale lokalne spojrzenie na przebieg sytuacji jest mało obiektywny i nie uwzględnia wszystkich aspektów. Zatem otrzymuje po raz kolejny zero. Trzymając się stereotypu, zero jest zawsze bliżej plusa niż minusa, co prawda matematycznie rzecz biorąc zero ma znak nieokreślony, ale złudzenie stawia przed nim zawsze plus. Nieudolnie staram się podnieść tą linię złotego środka, przerzucić ją bardziej w przestrzeń dodatnią.. nieudolnie, bo nieudolnie, ale się staram.

0 Comments:

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home